wtorek, 1 maja 2018

ZMYSŁOWO PACHNĄCY DUET LE PETIT MARSEILLAIS #ZMYSŁOWYDUET #AMBASADORKALPM

ZMYSŁOWO PACHNĄCY DUET LE PETIT MARSEILLAIS #ZMYSŁOWYDUET #AMBASADORKALPM
Ostatnio dotarła do mnie paczka ambasadorska od marki Le Petit Marseillais :) W paczce znajdowały się dosyć spore, bo aż po 400 ml żele pod prysznic sygnowane marką LPM o zapachach dla niej - Granat.


Dwa produkty , które możemy zobaczyć na zdjęciach, to   efekt najnowszej kampanii Zmysłowy Duet Le Petit  Marseillais. Dla niej LMP przygotowało delikatny żel  pod prysznic z śródziemnomorskim granatem, a dla niego  żel pod prysznic 3 w 1 (ciało, twarz, włosy)  czerwona pomarańcza i szafran. Zapachy są świetne.  Damski  przyjemny, słodki, subtelny, a męski ma w  sobie nutkę orzeźwienia. Oboje jesteśmy zachwyceni  aromatami ! Na pewno bedziemy po nie często sięgać ! 
#lepetitmarseillais #ambasadorkalpm #zmyslowyduet #zelepodprysznic #ambasadorka #paczkaambasadorska #LPM #nowosikosmetyczne #dlaniejidlaniego #duet

piątek, 16 marca 2018

BIOLOVE - KOSMETYKI, KTÓRE ZACHWYCAJĄ !!!

BIOLOVE - KOSMETYKI, KTÓRE ZACHWYCAJĄ !!!

To było zauroczenie od pierwszego wejrzenia. Zabrzmiało to mocno banalnie, ale czasem już tak bywa, że jakiś kosmetyk z niewiadomych przyczyn od razu budzi pozytywne odczucia. W sumie ta zasada równie dobrze sprawdza się również w innych wymiarach życia. Najlepiej jeśli dalsze wrażenia są jeszcze bardziej korzystne, ale o tym w dalszej części tej pachnącej podróży przez pielęgnację. Dzisiaj u mnie na tapecie są kosmetyki Biolove, które możemy kupić w drogerii Kontigo i zapraszam was na stronę, na której poznacie i kupicie produkty tej markiOd razu spodobały mi się urokliwe opakowania, a proste i naturalne składy przypieczętowały moje zadowolenie. Nie jestem jakimś nadmiernym sympatykiem wyłącznie ekologicznych komponentów, ale uważnie przyglądam się im i ich wpływowi na moje ciało. Poza tym wanilia, wiśnia, smoczy owoc, borówka to zdecydowanie grupa aromatów, które najbardziej lubię, bo takie smaczne połączenia po prostu wydają mi się bardzo atrakcyjne i apetyczne. Wolę je nawet bardziej niż te wielowymiarowe, typowo perfumeryjne. Jednak nie tylko zapachy zrobiły na mnie wrażenie. Opakowania również nie mają się czego wstydzić, bo design oparty na naturalnej kolorystce, przyjemnych dla oka grafikach, odcieniach papieru pakownego połączonego z aluminiowymi wieczkami sprawia, że po prostu one nie mogą nie zwrócić uwagi. Tyle byłoby na temat pierwszego wrażenia, a teraz zapraszam na odczucia, które obudziły się we mnie po dłuższym kontakcie z tą pachnącą pielęgnacją. 

Zakochaj się w niepowtarzalnych kosmetykach do pielęgnacji ciała i daj się ponieść zmysłowym uniesieniom. Produkty stworzone w 100% z naturalnych składników skutecznie zadbają o skórę Twojego ciała każdego dnia, dogłębnie ją odżywiając i regenerując. Rozpal swoje zmysły i rozkoszuj się zapachami wyjątkowych soli do kąpieli, świec do masażu, maseł czy też musów do ciała…aż chce się jeść!   

MUS DO CIAŁA O ZAPACHU SMOCZEGO OWOCU

Pianka peelingująco-myjąca to produkt, który myje, a jednocześnie delikatnie złuszcza naskórek. Regularnie używana sprawia, że skóra staje się miękka, delikatna i nawilżona. Skład :SUCROSE, GLYCERIN, AQUA, SODIUM COCOYL ISETHIONATE, COCO-GLUCOSIDE, SORBITOL, DISODIUM LAURYL SULFOSUCCINATE, PARFUM, SODIUM CHLORIDE,  BENZYL ALCOHOL, DEHYDROACETIC ACID, D-LIMONENE, CITRAL, LINALOOL, CITRONELLOL, GERANIOL, HYDROXYCITRONELLAL, CINNAMYL ALCOHOL, BENZYL SALICYLATE, COUMARIN, BENZYL BENZOATE, AMYL CINNAMAL, ALPHA ISOMETHYL IONONE, HEXYL CINNAMAL, ISOEUGENOL, CI 75470.
Nie zawiera: SLS, PEG, silikonów, parabenów, barwników, konserwantów, alergenów



Produkt ma genialną konsystencję, ponieważ w słoiczku jest to 150 ml gęstego musu o lekko piankowej konsystencji, ale pod wpływem ciepła dłoni zmienia swoją formę w oleistą. Po prostu dzieje się tu magia! Bardzo spodobała mi się ta puszysta struktura, która przywodzi na myśl jakiś słodki deser. Zapach jest intensywnie owocowy i jak najbardziej przyjemny dla mojego nosa, aczkolwiek nie mogę go nazwać niczym odkrywczym. Głównymi składnikami tego musu są masło shea oraz olej makadamia, więc kolejny raz mamy do czynienia z bardzo oleistą i tłustą strukturą, która nie wchłania się do końca. Jest to jednak kosmetyk bardzo wydajny, ponieważ dzięki tej formie już niewielka ilość pozwala na zaaplikowanie go na duży obszar ciała. Po wieczornej pielęgnacji, rano jest nadal lekko wyczuwalny na ciele, a ja uwielbiam to wrażenie miękkości i delikatności, które utrzymuje się przez tak długi okres czasu. Jest to oczywiście zasługa obecności olejków, które pozostawiają po sobie tą powłoczkę, ale ufam iż skutkuje ona wyłącznie pozytywnym działaniem na moją skórę. Z tego też powodu wolę go stosować w wieczornej pielęgnacji, a rano nakładam wyłącznie na nogi, aby uzyskać efekt lekkiego połysku. W sumie to chyba byłabym bardziej usatysfakcjonowana gdyby ta puszysta konsystencja towarzyszyła podczas całej aplikacji, ale mimo wszystko nie mam jakichś większych zastrzeżeń. Kolejny produkt, który dostaje u mnie ocenę bardzo dobrą! 
Cena: 24,99 zł 


WIŚNIOWO-WANILIOWY PEELING DO CIAŁA

Naturalny peeling cukrowy z olejem z pestek winogron odżywia i przywraca miękkość skórze.Skład : SUCROSE, BUTYROSPERMUM PARKII BUTTER, VITIS VINIFERA SEED OIL, COCOS NUCIFERA OIL, TOCOPHERYL ACETATE, PARFUM.
Nie zawiera: SLS, PEG, silikonów, parabenów, barwników, konserwantów, alergenów

Słoiczek mieści 100 ml masy, której struktura jest niesamowicie zbita, wręcz twarda dzięki ogromnej ilości cukru oraz pudru z ziaren. Co za tym idzie jest też bardzo wydajny, bo już niewielka ilość wystarczy do użycia na konkretną część ciała. Poza tym jest to zdecydowanie mocny zawodnik, ponieważ kryształki w nim zawarte są ostre i działają bardzo intensywnie, co bardzo mnie cieszy, bo jestem zwolenniczką tak działających peelingów. Złuszczanie jest więc konkretne, szybkie i skuteczne, więc idealnie spełnia swoją główną rolę. Oczywiście ze względu na swoją intensywność wymaga wyczucia, bo zbyt mocne wcieranie może doprowadzić do zaczerwienienia naskórka. Sprawdzi się na skórach normalnych, ale na tych wrażliwych polecałabym nieco wstrzemięźliwości. Pod wpływem wody lekko się rozpuszcza i barwi skórę, ale jest to działanie zdecydowanie mniej brudzące niż w przypadku chociażby peelingu kawowego zrobionego w warunkach domowych. Również tutaj jedno z głównych miejsc w składzie zajmują masło shea, olej kokosowy oraz olej makadamia, więc trzeba się liczyć z tłustawą poświatą tuż po zastosowaniu peelingu. Ja zwykle najpierw biorę kąpiel, a potem stosuję peeling i osuszam ciało, przez co na skórze pozostaje wspomniany wyżej film, więc w przypadku niekłopotliwej skóry balsam już nie jest potrzebny. Kolejny kosmetyk, który odkładam na półkę w łazience z uznaniem i satysfakcją!
Cena: 19,50 zł


BORÓWKOWE MASŁO DO CIAŁA

Lekkie, a jednocześnie głęboko nawilżające masło do ciała. Sprawia, że skóra staje się miękka, gładka oraz poprawia jej elastyczność. Skład :AQUA, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, PROPYLHEPTYL CAPRYLATE, BUTYROSPERMUM PARKII BUTTER, PRUNUS AMYGDALUS DULCIS OIL, CETYL ALCOHOL, CETEARYL ALCOHOL, GLYCERYL STEARATE, GLYCERIN, STEARIC ACID, MACADAMIA TERNIFOLIA SEED OIL, PANTHENOL, PERSEA GRATISSIMA OIL, THEOBROMA CACAO SEED BUTTER, SODIUM LAUROYL GLUTAMATE, BENZYL ALCOHOL, PARFUM, ARGANIA SPINOSA KERNEL OIL, DEHYDROACETIC ACID. Nie zawiera: SLS, PEG, silikonów, parabenów, barwników, konserwantów, alergenów

Przy pierwszych użyciach etykieta była dla mnie trochę myląca, ponieważ na wieczku nie jest napisane, które to masło, a które to peeling (jedynie na bocznej etykiecie). Masło również występuje w pojemności 100ml, co oczywiście dla balsamomaniaka oznacza niedługie użytkowanie;) Choć w przypadku takiej konsystencji wydajność i tak była wyższa w porównaniu do produktu o takiej samej pojemności, ale innej formule. Po otwarciu moim oczom ukazało się niewielkie, urocze wgniecenie;) Masło Biolove swą konsystencją jest bardzo zbliżone do tradycyjnych maseł shea z Organique, z tą różnicą, że jest bardziej miękkie i nie trzeba go jakoś szczególnie roztapiać w dłoni przed nałożeniem na ciałko. Wyczuwalne są w nim drobne grudki, ale łatwo przemieniają się one jakby w olejek;) Produkt jest z tych bardziej tłustszych, treściwych. Z uwagi na swoją formułę masło potrzebuje trochę więcej czasu na wchłonięcie niż np. lekkie balsamy, ale według mnie to normalne.  
Masło nawilża i bardzo dobrze natłuszcza nawet przesuszone partie ciała. Nawilżenie jakie zapewnia jest długotrwałe. Ja z racji skóry suchej stosowałam codziennie wieczorem, ale gdy byłam bardzo zmęczona, zdarzyło mi się nie użyć i skóra nadal była w dobrej kondycji. Produkt zapewnia tak solidne nawilżenie i wygładzenie, że nie powstydziłby się go nawet łowca skór:D Masło fantastycznie nawilża i regeneruje również skórę stóp. Nie polubią go osoby, które źle tolerują treściwe konsystencje. Pozostałym szczerze polecam;) 
Cena: 24,99 zł

CZY WARTO KUPIĆ KOSMETYKI BIOLOVE?


Jestem po prostu urzeczona tą marką kosmetyków. Podobają mi się ich opakowania, zachwyciły mnie składy oraz zapachy, a działanie również zasługuje na piękną pochwałę. Prym moim zdaniem wiedzie wielozadaniowa świeca do masażu o pięknym zapachu oraz mus, którego konsystencja bije inne masła i balsamy na głowę. Sama się sobie dziwię, że jest we mnie tyle entuzjazmu, bo zwykle moje opinie to połączenie zachwytu i krytyki, więc i tym razem postanowiłam jednak znaleźć jakiś nie do końca pozytywny argument. Decydując się na te kosmetyki trzeba mieć na uwadze fakt, że są nasycone różnego rodzaju olejkami, które świetnie działają, ale jednak pozostawią na ciele tłustawy film. Taki już ich urok, ale sama jestem przykładem osoby, która nie znosi wrażenia tłustych rąk i wiem, że wiele osób nie akceptuje takiej warstwy na swoim ciele i szuka kosmetyków wchłaniających się do zera. To już są kwestie bardzo indywidualne, więc po prostu lojalnie ostrzegam. Muszę stwierdzić, że dawno tak coś mi się nie podobało pod dosłownie każdym względem. Jest potencjał marki i uśmiech na mojej twarzy, więc to nasze spotkanie muszę uznać za naprawdę owocne i oby jeszcze więcej takich tete a tete w takim kameralnym i przyjemnym gronie!

Znacie kosmetyki marki Biolove? 
Jak bardzo ważny jest dla was skład i zapach kosmetyków?


czwartek, 8 marca 2018

POCZĄTKI BYWAJĄ TRUDNE ?

POCZĄTKI BYWAJĄ TRUDNE ?
Witajcie,

postanowiłam założyć bloga kosmetyczno-modowego, w którym będę się z wami dzielić moimi spostrzeżeniami odnośnie kosmetyków i mody . Będą tu recenzje, swatche i inne przydatne informacje dla każdej wielbicielki kosmetyków i nie tylko ;) Zdaję sobie sprawę, że znalezienie swojego KWC bywa drogą przez mękę, dlatego czasem warto zasugerować się opinią innych. Osobiście uwielbiam przeglądać blogi kosmetyczne ;) Dlatego znajdziecie tu recenzje różnych kosmetyków, a czasem też różne stylizacje :) 

Do następnego ! Buziaki !!

 KWC - skrót ten oznacza Kosmetyk Wszech Czasów - niezbędnik w świecie urody. 
Copyright © 2016 Onlyzuzia , Blogger